Doskonale rozumiem, czemu powstała czwarta część "Piratów". To była by zbrodnia gdyby nie pozwolić Deppowi ponownie pobawić się tą postacią. Zakładam, że granie Jacka jest dużo fajniejsze niż rysowanie go, a rysowanie go było sporą frajdą.
Uważam, że postać Jacka ma potencjał na miarę Indiany Jonesa i jestem zaskoczony, że nikt nie postanowił jeszcze stworzyć serialu o młodości Sparrowa. Zwłaszcza, że Jack miał dość bogate życie. Chciałbym zobaczyć jak wszedł w posiadanie kompasu, jak zawarł pakt z Davym Jonesem czy jego pierwsze kroki w pirackim świecie ("Podróże z ojcem"?). Póki co pozostaje nam dość średni czwarty film i oczekiwanie na piątkę. No i zawsze mamy trylogię Verbińskiego na dvd, prawda?
"Na krańcu świata" it is!
"Na krańcu świata" it is!
Wyszedł świetnie. Gratulacje!
ReplyDelete